Komentarze: 7
nie jestem juz z tomkiem. rozmawialam z nim, jakos szczegolnie sie tym naszym rozstaniem nie przejal. w sumie ja tez jakos to znosze, nie traktowalam go zbyt powaznie chyba... zakonczylam swoj pierwszy zwiazek w jako takiej harmonii.
"wierze, ze jakos to sie nam ulozy" - powiedzial dzis do mnie michael. jest taki wyrozumialy... klasa juz oczywiscie domysla sie, ze cos miedzy nami zaczyna sie dziac. wiadomo - jedni zycza gorzej, drudzy lepiej. nie bede sie przejmowala opinia tych pierwszych. to sprawy wylacznie miedzy mna a michaelem i nic im do tego.
pytanie: na co ja czekam? zwiazek z tomkiem sie skonczyl, michael czeka na jeden moj gest, moje slowo... w weekend wszystko bedzie jasne.