Archiwum 08 lutego 2005


lut 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 11
ostatnie kilka dni spedzilam na mazurach, z michalem w domu jego cioci. jakze przemila okazala sie ta ciocia :) jedyne czego od nas wymagala, to abysmy brali chociaz ten raz dziennie na spacer jej pieski. ma 5 psow, tak wiec spacery byly takie... biegane troche ;) ale wesolo bylo.
zadnych zakazow, normalnie pelna swoboda. potrafilismy siedziec i gadac do 3 w nocy - kiedy jeszcze nie bylam razem z michalem to nie sadzilam, ze z niego taka gadula!! normalnie on jest jak 3 rozgadane kolezanki razem wziete ;) we dwojke mielismy jeden pokoj do dyspozycji. ogormne lozko, dvd - normalnie bajka! i widzialam jego lzy... poplakal sie na koncu jednego filmu!! ja tez uronilam pare lez, ale naprawde jeszcze nigdy nie widzialam faceta, ktory by sie tak rozczulil. kochany, mam nadzieje, ze nie masz mi za zle, ze tu pisze takie rzeczy :* na pierwszy rzut oka, to michal jest twardy :] ale jak sie przekonalam - ma takze miekkie serduszko :)

ferie powoli dobiegaja konca i szczerze mowiac nie mam tego nikomu za zle. blogie lenistwo dzien w dzien, nie jest dobre na dluzsza mete. moze mam troche dziwne podejscie ;)
jutro spotykam sie z kolezankami. ciesze sie, ze nie maja zadnych wyrzutow w stylu, ze wiecej czasu spedzam z michalem niz z nimi. prawda jest taka, ze potrafie obdzielic kazdego moja skromna osoba ;)
w czwartek urodziny mojej mamy. ciekawe czy przyjedzie moj brat z kanady... tak bardzo bym chciala! i chcialabym tez zobaczyc monique (jego zone), mam nadzieje, ze dobrze sie miewa w 5 chyba miesiacu ciazy blizniaczej... :)
troszeczke sie rozpisalam, bo w sumie nie wiem kiedy napisze nastepna notke... pozdrawiam was wszystkich serdecznie :) :*

innocent_eyes : :